Pytanie Hamleta w każdej profesji brzmi inaczej. U scrabblistów owa kwestia pojawia się przy każdym turnieju. Czy zdobędę upragnione pierwsze miejsce? Ja sam od trzech lat zadaję sobie inne – kiedy wreszcie przestaną mnie lać, odkładając inne na nadobniejsze czasy. Gdy jeszcze Natan chodził, to miałem z kim rywalizować. A teraz? Pozostaje siąść i płakać, myślałem. Czasem jednak Workowy potrafi się też uśmiechnąć, nawet do takiego analfabety jak ja. Pochwalę się, a co!
Wreszcie nadszedł ten dzień! Pierwszy turniej, w którym zwyciężyłem stał się rzeczywistością, a sam znalazłem się w panteonie laureatów. Łatwo nie było, ale sami się o tym zaraz przekonacie.
Let's go.
Garść faktów: turniej odbył się w sobotę u Tereski; brakło Szaleja (to źle) i BAY'a (za tym nikt nie płakał). Dołączyła nawet Asia zza granicy, chociaż tylko poprzez łącze. Łącznie 6 osób i pies. Przepraszam, suka.
Bożka nadal nie może wybaczyć mi tych trzech zwycięstw pod rząd. Posunęła się nawet do groźby:
– Dostaniesz takie baty, aż cię tyłek ZAPIECZe.
Zapiekł...
Maria nie mogła pogodzić się z oMIJANYMi ją blankami, które Raciborzanka łapała w locie jak dendrolog IGLIWIE chorej sosny. Alta piła duże ilości witaminy C, by wzmocnić strukturę KOLAGENU w ciele, o czym raczyła powiadomić Trufelka.
Gdy już odejdę, chciałbym aby na SZARFIE wypisano mi jakąś krzepiącą sentencję. Nie dla siebie – dla innych. Pragnąłem się komuś tym pochwalić – wybrałem Asię, a ona stwierdziła, że ją leję psychicznie. Przepraszam, musiałem. Aga myślała, że został ZRANIONY jedyny samiec w stadzie i porządnie wzięła się za partię z Grażynką. Było gorąco. Wygrała po odjęciu dwóch punktów ze stojaka przeciwniczki. Tereska uznała, iż wszyscy zachowują się niczym PAWIANY w klatce (gdybym był mniej poprawny politycznie, napisałbym, że jak uchodźcy w niemieckiej stołówce), a Bożenka nalegała by ów tekst został natychmiast sKASOWANY. Sorki, mamy wolność słowa. Jeszcze.
A wiecie, że miałem być księdzem? Powaga. Nie wiem jak Wy, ale osobiście nie widzę się w ZAKONIE. Nie jestem skłonny poświęcić swego życia duchowej imaginacji. Dopóki nie zniosą celibatu, rzecz jasna. Poświęcić to mogę tylko blanka, zwłaszcza kiedy drogo go sprzedaję, np. kładąc ZAPĘDZ(AJ) za 60 punktów („Ę” na literowa x2 i całość do czerwonej). I to się opłaciło, drodzy Państwo! Aż Grażynka uznała, że PARADNIE sobie poradziłem. Bożka na to, iż TRENING czyni mistrza, a sama przeczołgała Trufelka. Aga zdecydowała się na spory WYDATEK energii, by zwyciężyć Tereskę, po czym dorzuciła do tego LEWAROM, będące niejako inwektywą dla Prezeski, która już tylko mogła zapłakać nad MINIONYMi czasami, kiedy pozwalała sobie na lekceważenie potencjalnie słabszych przeciwników.
Racibożka SKŁADNIE wylewała kolejne słowa, kładąc przy okazji Marię, a ja dodałem sobie trochę ANIMUSZU, kiedy otrzymałem dwa mydła przy zapychającej grze, jaką (znowu) poprowadziliśmy z Agą. Raciborzanka usiadła sobie bliżej GRZEJNIKA, ale by móc to zrobić zatwierdziła pierwej kita Trufelka – FIKOŁY, bo potrzebowała „I”. Asia całą grę ją POGANIAła i jak się okazało, słusznie, gdyż zerwało im łącze i już więcej nie pograły. W puli zostało jeszcze kilka cyfrowych płytek, więc nie wiadomo, czy ta rozgrywka zakończyłaby się zwycięstwem Tereski. Nie wiadomo.
W ostatniej wrócił BAY i przyczepił się do Grażynki. Skubaniec. Niestety, nie dało się go przepędzić. Bożenka radziła, by pozostali URADZILI się wypieczonym przez nią ciastem typu snickers (ciekawostka: niedopuszczalne w OSPS). Alta długo odmawiała, ale uległa adwersarce. Raciborzanka uznała Kuloka za GALASOWY gruzeł na spokojnej tkance scrabblowej braci. Ja się tam nie znam, ale humor mi się od razu poprawia, gdy tylko mogę podnieść komuś ciśnienie niczym malamut, u którego dochodzi do nadmiernego LINIENIA w domu właściciela posiadającego perski dywan. Pragnąłem, aby wszyscy zostali przeze mnie wyCAŁOWANI, bo dzięki temu zdobyłem najwięcej MP z wszystkich, co zagwarantowało upragnione miejsce.
Co tu dużo mówić? Kunszt, nieprzespane noce, kiedy to pod migotliwym światłem latarni zza okna studiowałem słowniki, by wklepać jak najwięcej słówek, czysta strategicznie rozgrywka i niepopełnianie błędów językowych doprowadziły mnie tam, gdzie ostatecznie się znalazłem. Nie wierzycie mi, że tak było? Nieistotne, bo i tak „zwycięzcy nikt nie będzie się pytał, czy mówił prawdę” (Adolf Hitler).
Pod_znakiem_zapytania - 31 stycznia 2016 r. (5 rund) MIEJSCE p-ty RAZEM --------------------------------------------------------------- 1.Marcin Kurowski 117 Kulok 1833 4.0 2.Bożena Guział 138 Racibożka 1765 4.0 3.Teresa Zalewska 146 raciborzanka 1718 3.0 4.Agnieszka Antos 125 Aga 1557 3.0 5.Grażyna Smereka 111 Maria 1590 0.5 6.Joanna Wilk 121 Trufelek 1118 0.0
RANKING (z dnia 31 stycznia 2016 r.) MIEJSCE RANKING SKALPY / GRY -------------------------------------------------------------------------- 1 Grzegorz Grzeszczuk Szalej 149 (148.73) 8924 / 60 2 Teresa Zalewska raciborzanka 147 (147.12) 8827 / 60 3 Bożena Guział Racibożka 138 (138.27) 8296 / 60 4 Jacek Barski pinocchio 137 (137.39) 5633 / 41 5 Agnieszka Antos Aga 126 (125.87) 7552 / 60 6 Marcin Kurowski Kulok 122 (121.78) 7307 / 60 7 Beata Marynowicz Racibetka 120 (120.03) 4081 / 34 8 Piotr Kozak Surt 119 (118.92) 7135 / 60 9 Joanna Wilk Trufelek 117 (117.26) 5511 / 47 10 Zbigniew Smereka Wędkarz 108 (108.31) 3791 / 35 11 Grażyna Smereka Maria 108 (107.92) 6475 / 60 12 Oliwier Antos Olek 84 ( 84.32) 1855 / 22
POCZEKALNIA MIEJSCE RANKING SKALPY / GRY -------------------------------------------------------------------------- 13 Łukasz Pawlas Natan 82 ( 81.68) 1552 / 19 14 Dawid Adamczyk Tamerlane 171 (170.67) 2048 / 12 15 Jędrzej Zawojski kudłaty 97 ( 96.67) 870 / 9 16 Helena Zalewska Lenka 94 ( 94.14) 659 / 7 17 Irena Sołdan Sirenka 149 (148.67) 892 / 6 18 Małgorzata Knapik Gośka 81 ( 80.80) 404 / 5 19 Agata Kopta Gagacik 133 (133.00) 399 / 3 20 Urszula Franke franula 85 ( 85.00) 255 / 3 21 Monika Blokesz Racibórz 69 ( 69.00) 207 / 3 22 Sandra Malinowska Kuźnia_Raciborska 82 ( 82.00) 82 / 1
Brak komentarzy