Tytuł wcale nie znaczy, iż oto przybyli do Betlejem Duszek Casper, Melchior Wańkowicz i Baltazar Gąbka. Bynajmniej. Jest to skrót od Christus Mansionem Benedicat, – „Niech Chrystus błogosławi temu domowi”. Zaprawdę ewenement na skalę światową – Trzech Magów dostąpiło przywileju teofanii. Każdy przytaszczył ze sobą dary dla Boga Wcielonego – mirrę, kadzidło i złoto (kolejność dowolna). Jak wszystkie święta, także to ma przypisaną symbolikę. I tak oto Królowie stanowili hołd części pogańskiej oraz ludzi różnych warstw społecznych i narodowych. Dlatego też jeden był młody, drugi stary, natomiast trzeci – czarnoskóry. Tyle prawdy watykańskiej.
RCK był dla nas zamknięty, więc skorzystaliśmy z dobroci Grażynki i Wędkarza. Osób było kilkoro, bez Grzesia. Szczęśliwie udało się uniknąć BAY'a, za co mi się dostało, ale tak to już jest, kiedy trzeba nad wszystkim sprawować pieczę. Chronologicznie i w miarę logicznie postaram się wszystko opisać.
Spróbuję nie przynudzać :P
Godzina 16:00.
Zaczęło się od narzekania. Mojego. Chociaż nie – Racibożki, której kubki smakowe nie tolerują oliwek, czego z kolei nie pojmuje umysł autora. Dlaczego o tym mowa? Zachciało się Szkrabom pizzy, więc mieli dostarczyć składniki, które chcieli na niej widzieć. Niczym trzej przybysze ze Wschodu. Jako pacyfista zobowiązałem się donieść symbol pokoju i pojednania. Trafiłem jednak na Żelazną Kurtynę Smaku. I tym sposobem Mistrz Pizzy, Michał – syn gospodyni, przyrządził dwa rodzaje tejże;)
Me marudzenie było powiązane z brakiem wykreślanki. Wydawać by się mogło, ale to naprawdę frustrujące, kiedy nie można zapoznać się, w końcówce, z UKAZANYMi w ów sposób płytkami ze stojaka przeciwnika. I tak pierwsze WIZYTOWE spotkanie Racibetka uwieńczyła zwycięstwem. Grażynka stawiała opór Racibożce, przez co POKARANA została jej hat-trikiem.
Pod koniec rundy nieoczekiwanie przybył Piotrek, który poratował nas zapisami. Szkoda, że tak późno :P Tereska opuściła towarzystwo, została wyrzucona z turnieju, by uniknąć pauzy. Potem robiłem to machinalnie. I tak turniej ma podium, jakie widać. Jest w tym jakaś cząstka mej winy, aczkolwiek niewielka. Przychodzili, wychodzili, krzyczeli, pluli, billi. Skoro jeden gościu musiał wszystko trzymać w kupie, to się posypało. Nie żebym się tłumaczył, ale człowiek orkiestra ze mnie żaden.
Dalej. Surt wpadł na Kuloka, którego nie uratował ZLEPIONY naprędce wyraz. Najsłabsze starcie wieczoru. Łączny wynik wyniósł zaledwie 563 MP. No comments. Alta podczas gry z Marią nie planowała WCIELIĆ się w kata, ale jakoś tak się złożyło i w ostatnim ruchu NIEPEWNIE dobiła przeciwniczkę. Ciekawie było, i to bardzo, na stole BB (nie mylić ze skrótem używanym w branży bynajmniej nie disneylandowej). Beatka dowiodła, iż nie OBUMIERA jej zdolność anagramowania. Bożka nie mogła pozwolić sobie na zniewagę. Szybko wskoczyła na pomarańczową z „eM”. I tu zaczyna się tajemnica rodem z Archiwum X. W pozostawionych notatkach zaznaczyła, iż ruch za 78 punktów nie jest premią, a jedynie drogą kontrą. Dobra, ja to rozumiem, ale czemu na dole widnieje OBUMIERAM/KMINKACH nijak nie pojmuję. Skrabel jak byk taki. Głowiłem się nad tym dłużej niż Mędrcy pielgrzymowali do Betlejem. Bożenka zostawiła trudną zagadkę, niepojętą jak wełniana CZESANKA dla początkującego przędzalnika.
Kolejna runda pełna zawirowań. Zaś oczekiwano manipulacji w programie. Wiadomo, kto musiał się tym zająć. Aga na chwilę zniknęła, Tereska też nie miała wiele czasu, potrzebowała POMAGIERA i postanowiła szybko zagrać z Grażynką, bo nie wiedziała czy PRZYJDĄ (najdroższy ruch – 96 pkt) następni gracze. Doszło do tego, że zagrałem z Bożenką, której w niesmak było trzeci raz nie zaczynać. Ulitowałem się. Zmieniłem kolejność. I... wyszło Mi na dobre, Racibożka jakby mniej uradowana, ale nawet najlepszy skrzypek bez dobrego SMYCZKA niewiele zdziała, a w tym przypadku miałem sprawniejszy przyrząd (prywata: Bożenko, to moja najdłuższa seria zwycięstw nad Tobą:)) Mała WYSEPKA nie stanowi przeszkody dla kartografa, a Surtowi Racibetka również nie wadziła, ale kończącą wystawką starała się WYCISZYć sumienie.
W klubie byłaby ostatnia, a u gościnnej Grażynki czekała nas jeszcze jedna runda. Choć rozprawiła się ze mną jak dermatolog z problemem SKÓRNYM, nie czuję do niej żalu. Piotr sprawiał, że NERWICE targały kontrzawodniczką, zwłaszcza na niedoczasie, gdyż Racibożka z pewnością chciała być na WIERCHU stawki. Cóż, niewątpliwie pomogło mu mydło. Agnieszka dzięki WSYPCIEŻ była ciągle dwa kroki przed Beatą.
Godzina późna, Beatka zniknęła, bo rano do pracy (kto idzie ten idzie) czas na siedemnastki (nie, nie zabawialiśmy się z nieletnimi). Surt planował złożyć PISEMNE zażalenie do Pana Domu, ale rzeczony jakby niedostępny – wysłał żonę, która nie sprostała wymogom gościa. Tereska nie liczyła się z przeGRANIEM z Bożenką, w końcu to była jej trzecia runda. Natomiast Aga między MRZONKI kładła konieczność pilnowania czasu, co nie skończyło się najlepiej w starciu z Kulokiem.
I tak oto zbliżała się 22:00 – godzina policyjna. W kraju, gdzie jedyna słuszna partia dostała się do koryta, nieprzestrzeganie zasad może byś niebezpieczne. Napojeni, po skonsumowanej pizzy, mogliśmy udać się do swych chawir. Wszakże co poniektórzy szli nazajutrz do pracy. W Polsce Epifania jako dzień wolny od pracy obowiązuje wtórnie od 2011 roku (przywilej zniesiony w 1960) za podpisem Buli, którego jest to jedna z niewielu zasług dla państwa. Kto przespał ten dzień w Polsce, może jeszcze zdąży się załapać w prawosławnej części globu, gdyż tam dopiero czci się 19. stycznia. Tyle historii, wracam do szukania zatrudnienia. Ktoś coś? :)
Turniej wygrał Piotrek, którego był to najlepszy występ w historii. Jeśli tak ma wyglądać robota zagranicą to ja w to wchodzę. Przyczyniłem się wszakże do tego, mimo iż nie planowałem. W rankingu ogólnym Tereska przeskoczyła Bożenkę, a ta spadła na trzeci plac.
Trzech_Króli - 6 stycznia 2016 r. (5 rund) MIEJSCE p-ty RAZEM --------------------------------------------------------------- 1.Piotr Kozak 113 Surt 1356 4.0 2.Teresa Zalewska 138 raciborzanka 1168 3.0 3.Bożena Guział 141 Racibożka 1868 2.0 4.Marcin Kurowski 124 Kulok 1564 2.0 5.Agnieszka Antos 127 Aga 1344 2.0 6.Grażyna Smereka 114 Maria 1602 1.0 7.Beata Marynowicz 124 Racibetka 1320 1.0
RANKING (z dnia 6 stycznia 2016 r.) MIEJSCE RANKING SKALPY / GRY -------------------------------------------------------------------------- 1 Grzegorz Grzeszczuk Szalej 149 (149.18) 8951 / 60 2 Teresa Zalewska raciborzanka 143 (142.82) 8569 / 60 3 Bożena Guział Racibożka 138 (138.18) 8291 / 60 4 Jacek Barski pinocchio 137 (137.39) 5633 / 41 5 Agnieszka Antos Aga 125 (124.82) 7489 / 60 6 Marcin Kurowski Kulok 121 (121.43) 7286 / 60 7 Beata Marynowicz Racibetka 121 (120.62) 3498 / 29 8 Joanna Wilk Trufelek 120 (119.88) 6114 / 51 9 Piotr Kozak Surt 118 (117.82) 7069 / 60 10 Zbigniew Smereka Wędkarz 110 (109.79) 3733 / 34 11 Grażyna Smereka Maria 108 (108.28) 6497 / 60 12 Oliwier Antos Olek 82 ( 82.16) 2054 / 25 13 Łukasz Pawlas Natan 82 ( 81.93) 2212 / 27
POCZEKALNIA MIEJSCE RANKING SKALPY / GRY -------------------------------------------------------------------------- 14 Dawid Adamczyk Tamerlane 174 (173.50) 2776 / 16 15 Jędrzej Zawojski kudłaty 97 ( 96.67) 870 / 9 16 Agata Kopta Gagacik 142 (141.86) 993 / 7 17 Irena Sołdan Sirenka 149 (148.67) 892 / 6 18 Małgorzata Knapik Gośka 81 ( 80.80) 404 / 5 19 Helena Zalewska Lenka 107 (106.75) 427 / 4 20 Urszula Franke franula 85 ( 85.00) 255 / 3 21 Monika Blokesz Racibórz 69 ( 69.00) 207 / 3 22 Sandra Malinowska Kuźnia_Raciborska 82 ( 82.00) 82 / 1
Brak komentarzy